Twój koszyk jest pusty
Liczba produktów w koszku: 0.
Lokalizacja: województwo pomorskie, powiat starogardzki, gmina Starogard Gdański
Rodzaj obiektu: | Pałac |
Zespół: | pałacowo-folwarczny |
Stan zachowania: | W remoncie |
Zastosowanie: | własność prywatna |
Numer rejestru: | A-745 |
Data wpisu do rejestru: | 25 kwiecień 1977 |
Przeczytaj więcej informacji o pałacu w Sucuminie. Poznaj jego historię. Miłego czytania!
Nazwa Sucumin pochodzi od staropolskiego imienia – Scema (według innych źródeł zniekształcone imię – Sucuma). Nazwę wsi wywodzi się również od starosłowiańskich słów: sauch (suchy) – suche bagno / torfowisko.
Po raz pierwszy w dokumentach Sucumin wymieniany jest w XIII w. W tym czasie prawdopodobnie wieś należała do spadkobierców po rycerzach Gotszalkach, którzy dostali te ziemie od księcia pomorskiego Mszczuja II. W II poł. XIII w. na omawianym terenie osiedliło się kilka pruskich rodzin. W XIV w. wieś przeniesiono na prawo niemieckie.
W II poł. XIV w. wieś stanowiła własność szlachecką rodu Sucymińskich herbu Dąbrowa, a później J. Glińskiego. Potem dobrami zarządzali kolejno: Golianowie, Rembowscy. „Herbarze podają, że Adryan Rembowski herbu Ślepowron — dworzanin i sekretarz królewski, poseł do Selima II „Cara Tureckiego” (zm. w 1646 r.) miał z Leonorą de Langnaun (zm. w 1649 r.) trzech synów, z których Krzysztof (związany z Dorpowską z Krowiczyna herbu Junosza) pozostawił dwóch synów - dziedziców Sumina i Sucumina. Przypuszczalnie istniał tu już wtedy niewielki folwark”. W 1648 r. jako właściciela wsi wymienia się Polaka, szlachcica Rembowskiego (prawdopodobnie chodzi o Krzysztofa, syna Adryana). Po Rembowskich można wymienić następujących właścicieli: Gralewscy herbu Sulima (I poł. XVII w.), Grąbczewscy herbu Nałęcz (od poł. XVIII w.).
W II poł. XVIII w. (ok. 1780 r.) podkomorzyna Balbina Grąbczewska „utrzymuje domową kaplicę” w dworze w Sucuminie.
W 1860 r. do zachodniej części dworu dobudowano dwie kondygnacje. Budynek nabrał wtedy cech neoklasycystycznych.
W I poł. XIX w. Sucumin zyskuje nowych właścicieli – rodzinę Czarlińskich, a potem przechodzi w ręce rodu Łebińskich.
W 1849 r. majątek kupiony został przez Wilhelma Rudolfa Albrechta. który zostaje wkrótce posłem (członkiem) starogardzkiego sejmiku powiatowego, deputowanym ziemskim (prowincji), radnym ziemskim (prowincji) w Gdańsku.
Wilhelm Albrecht zamieszkał w Sucuminie wraz z żoną Elisabeth Struckmann. Urzędował w Gdańsku przez 30 lat. Zaangażowany politycznie (związany był z partia narodowo-liberalną) wyjechał najpierw do Gdańska. a potem do Berlina, przepisując w 1893 r. dobra sucumińskie na najstarszego syna - Carla Justusa Albrechta. Nowy właściciel poślubił w 1894 r. jedyną córkę Franza Wiecherta ze Starogardu (właściciela młynów).
„Około 1890 r. rozebrano stary dwór i dobudowano do części z 1860 r. nowe piętrowe skrzydło. Od wschodu dostawiono do budynku wieżę. Urządzono paradny podjazd z prowadzącą do dworu aleją lipową oraz zorganizowano zieleń wokół budynku. Przed pałacem od południa założono partery kwiatowe. Na obszarze południowo-wschodnim założono niewicki park przypałacowy (Il poł. XIX w.)”.
Na początku XX w. pałac należał do niemieckiej rodziny Wichert. W 1936 r. majątek rozparcelowano, a ówczesną właścicielką była wdowa Mety Albrecht z domu Wichert. Meta Albrecht w 1940 r. przepisała Sucumin na swojego zięcia - Gustava Witte, aby uchronić majątek przed przejęciem go przez SS-Bodenamt. Ostatnia właścicielka majątku Meta Albrecht opuściła Sucumin w 1945 r. w kolumnie uciekinierów.
W 1945 r. w pałacu zamieszkują Siostry Wizytki, które urządzają w bibliotece kaplicę. Dość szybko jednak Siostry pożegnały się z pałacem w wyniku działań władzy ludowej (inne źródła wspominają o złej sytuacji finansowej sióstr. Opuściły one pałac w 1949 r.), lecz kaplica pozostała jako filia kościoła w Sucuminie. Wspomniana kaplica p.w. „Najświętszego Serca Jezusa i Niepokalanczo Serca Marii” funkcjonowała tu do 2001 r.
W 1952 r. cały majątek wraz z pałacem został przekazany Przedsiębiorstwu Przemysłu Mięsnego w Gdańsku. W pałacu powstały biura. W latach 90-tych zakłady mięsne upadły, a pałac musiała przejąć gmina.
Wójt starogardzkiej gminy chciał jak najszybciej sprzedać pałac, który generował jedynie koszty. Wartość budynku wyceniono na ok. 1,5 mln zł, ale gmina chciała go sprzedać za połowę ceny. Nawet za 750 tys. nikt nie chciał kupić podniszczonego pałacu z 15 lokatorami. Dopiero do 3 przetargu, na którym cena wynosiła 700 tys. zgłosił się Pan Konrad Ber, łódzki biznesmen. Ostatecznie zapłacił on jedynie 200 tys. zł., ale według umowy sprzedaży miał on zapewnić mieszkańcom pałacu nowe lokale i zwolnić tym samym gminę z tego obowiązku. I tu rozpoczęły się problemy. Pan Ber uważał, że wywiązał się z obowiązku, inne zdanie miała gmina więc rozgorzała się walka – więcej o całej sytuacji można przeczytać w artykule Dziennika Bałtyckiego.
W 1929 w sucumińskim majątku doszło do tragicznego wypadku. Przebywający w Susuminie dyrektor departamentu ministerstwa spraw zagranicznych Rzeszy niemieckiej p. Diltay, brał udział w polowaniu na jelenie. Potknął się on w lesie o wystający pień i upadając spowodował wystrzał z trzymającej w ręku dubeltówki. Kula przebija Diltayowi płuca i serce na wylot i zmarł na miejscu. Jak się okazało po kilku dniach, sytuacja śmierci p. Diltaya wyglądała nieco inaczej. Ustalono, iż w dniu wypadku Diltay kazał się zawieźć do lasu. Po przyjeździe na miejsce zniknął w gęstwinie drzew. Po chwili woźnica usłyszał strzały, a gdy przybiegł na miejsce odnalazł martwego już Diltaya. Jak się potem okazało samobójca pozostawił list, w którym żegna się z rodziną.
Opracowała: Nina Herzberg-Zielezińska
Zdjęcia:
Indico S.C. , Przyjaźni9, 84-215 Gowino
NIP: 5882424318, REGON: 366309509
Kontakt z redakcją: