Twój koszyk jest pusty
Liczba produktów w koszku: 0.
Lokalizacja: województwo pomorskie, powiat sztumski, gmina Sztum
Rodzaj obiektu: | Dwór |
Stan zachowania: | Odrestaurowany |
Zastosowanie: | własność prywatna |
Zespół: | dworsko-parkowy |
Skład zespołu: | dwór, park |
Numer rejestru: | 877 |
Numer dawnego rejestru: | 18/77 |
Organ wpisujący | Wojewódzki Konserwator Zabytków w Elblągu |
Data wpisu: | 29 Gru, 1977 |
Przeczytaj więcej informacji o dworze w Czerninie. Poznaj jego historię. Miłego czytania!
Czernin to wieś w województwie pomorskim, w powiecie sztumskim, w gminie Sztum. Leży na trasie Sztum - Górki – Stary Targ – Tropy Sztumskie. W przeszłości nazywana Cernynem, Cernym, Ugendorf, IIogendorf, Hohendorf, znana od XIII wieku.
Od drugiej połowy XIII wieku do 1810 roku w jej posiadaniu byli: Kczewscy, Schlemmerowie, Hańscy, Puttkamerowie. Od około 1840 roku właścicielami byli Donimirscy. Urodzony w 1720 roku Wojciech Donimirski w Robakowie koło Wejherowa przekazał majątek synowi Franciszkowi, radcy Ziemstwa kredytowego. Po jego śmierci majątek odziedziczył jego brat Piotr Alkantary Donimirski, który przy chrzcie przez pomyłkę został Piotrem Alkantarym. Był studentem na uniwersytecie w Koloni. Założył i był dyrektorem Ligi Polskiej w Postolinie. Podczas budowy kapliczki w parku wydarzyła się dramatyczna dla jego rodziny historia. Jego syn Wacław został śmiertelnie ugodzony przez konia. Z rozpaczy i ku czci syna, jego matka Bogumiła z Wolskich nakazała wznieść grobowiec w formie kapliczki, który chociaż mocno nadszarpnięty zębem czasu istnieje do dziś. W majątku w Czerninie często wizytowała pozostała część rodziny Donimirskich. Henryk Donimirski z Zajezierza, były powstaniec styczniowy pomagał przy zarządzaniu majątkiem na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XIX wieku. Tutaj doczekał też się wszechstronnego syna Augusta, działacza niepodległościowego, twórcę grudziądzkiego 18 pułku ulainów, komendanta polskiej straży plebiscytowej, okręgowego inspektora Armii Ochotniczej — Podkomisja Prusy Wschodnie, pułkownika Wojska Polskiego. Kolejnym członkiem rodziny zamieszkałym w Czerninie był zięć Piotra Alkantarego, Karol Sampłaski. Przyczynił się do powiększenia posiadłości włączając w nią resztówki i Duże Ramzy. Po jego śmierci, jego córka Bogumiła sama zarządzała gospodarstwem co doprowadziło ją na krawędź bankructwa. Około 1900 roku z wyżej wymienionego powodu przekazała majątek Witoldowi Donimirskiemu, wnukowi Piotra Alkantarego. Dzięki jego poczynaniom majątek rozkwitł. Był aktywny w kółkach rolniczych, w polskich komitetach wyborczych, przewodniczył wiecom, posłował od ludności polskiej na sejmie dzielnicowym w Poznaniu w 1910 roku. Dzięki niemu został założony Bank Ludowy w Sztumie. Za jego patriotyczne działania uznać można wypożyczanie ksiąg podczas I wojny światowej. Jego żona Wanda Donimirska wnuczka Ignacego Łyskowskiego, wybitnego działacza niepodległościowego na Pomorzu, prezesa Koła Polskiego w Reichstagu, była zaangażowana we wszelkie poczynania męża. Prowadziła polską bibliotekę w Czerninie i szereg akcji społecznych. Oboje działali w akcjach propagandowych. Do pracy przyjmowali głównie Polaków, część z nich nadal mieszka w Czerninie.
Czernin stał się ośrodkiem spotkań różnych organizacji. To tutaj gościli się ich członkowie. Między innymi, we dworze w 1920 roku przebywali Jan Kasprowicz i Władysław Kozicki - dziennikarze, którzy włączyli się wtedy w akcję plebiscytową oraz Melchior Wańkowicz z córką w czasie swojej wyprawy w 1935 roku, później opisanej w książce: Na tropach Smętka. W 1937 roku w Czerninie gościł konsul polski z Olsztyna Antoni Zaleski z żoną i profesor Zygmunt Wojciechowski z Uniwersytetu Poznańskiego, historyk, założyciel Instytutu Zachodniego, organizator tajnych wykładów powszechnych na terenie Prus Wschodnich. Donimirscy zostali w Prusach Wschodnich. Witold Donimirski był jednym z założycieli w 1920 roku Związku Polaków w Prusach Wschodnich. Niestety szeroko zakrojona działalność patriotyczna Państwa Donimirskich sprowokowała przeróżne rewizje, blokowano ich kredyty w bankach, wywłaszczano stopniowo z ziemi, żeby osadzić na niej Niemców. Donimirscy z góry byli na pozycji przegranej. 15 sierpnia 1939 roku zabrano obojgu paszporty, wysiedlono, zabroniono przebywania w strefie przygranicznej, a majątek skonfiskowano na rzecz III Rzeszy. Aresztowano ich w Bad Nauheim w Hesji, gdzie Donimirscy planowali schronić się u krewnych, zresztą nie zastając ich. Po przetrzymywaniu w różnych więzieniach Witold został osadzony w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen-Oranienburg. Zmarł tam 6 grudnia 1939 roku. Jego żona Wanda po pobycie w hitlerowskich więzieniach w Darmstadt, Wiesbaden i Frankfurcie nad Menem została przewieziona do obozu koncentracyjnego Eavensbrück. Gdy wojna się skończyłą podjęła pracę w Chłopskim Towarzystwie Przyjaciół Dzieci, w Książnicy Mazurskiej, w Dumo Książki. Zmarła 13 stycznia 1974 r. w Warszawie. Zasadnicza Szkoła nr 2 w Elblągu została nazwana imionami Wandy i Witolda Donimirskich dnia 30 maja 1981 roku. Izba pamięci mieści się w gabinecie wychowania obywatelskiego. Można tutaj odnaleźć liczne pamiątki i dokumenty związane z ich życiem i działalnością.
Rodzina Donimirskich uchodząca za elitarną posiadała jedenaście majątków ziemskich, które znalazły się na terenach III Rzeszy. Byli poddawani brutalnym represjom przez władze niemieckie. Kazimierz Donimirski z Małych Ramz wysiedlony został 30 kwietnia 1939 roku, uciekł z pociągu i ukrywał się całą wojnę pod innym nazwiskiem aż do śmierci w roku 1947. Józef Donimirski z Cygus aresztowany we wrześniu 1939 roku zamordowany 24 stycznia 1941 roku w obozie koncentracyjnym Dachau. Jan Donimirski z Łysomi został rozstrzelany 3 listopada 1939 w Toruniu. Zbigniew Donimirski z Waplewa aresztowany we wrześniu 1939 roku do końca wojny przebywający w obozach koncentracyjnych. August Donimirski z Nowego i Zajezierza został skazany na śmierć przez Niemców lecz ukrywał się całą wojnę. Jerzy Donimirski z Gołanic został rozstrzelany w Lesznie 30 listopada 1939 roku. Jan Donimirski z Tarchalina więziony w Rawiczu i w Lublinie, ostatecznie uniknął śmierci. Edward Donimirski ze Smuszewa wysiedlony przez Niemców 5 grudnia 1939 roku.
Witold Donimirski przyczynił się do polepszenia stanu dworu. Założył w nim centralne ogrzewanie, przebudował wnętrze i doprowadził do łazienki ciepłą wodę. Przed domem znajdował się owalny trawnik z wyodrębnionymi klombami kwiatów, który oddzielał murek obrośnięty bluszczem od zajazdu. Na szczycie dumnie ukazywał się herb rodziny – jelenie w skoku z trzema gwiazdami. Dach pokrywała ciemna dachówka z zielonobrunatnym szkliwem. Po drugiej stronie podjazdu rósł rząd świerków, który zasłaniał widok na podwórko. Z ganku do holu można było wyjść przez podwójne drzwi, a w nim znajdowały się czarne dębowe meble z gdańska. We dworze mieścił się salon z wyjściem na werandę, pokój jadalny, salonik oraz gabinet Witolda Donimirskiego. W głębie ogrodu znajduje się kaplica, obecnie w ruinie.
Tekst: Patrycja Grygoruk, zdjęcia: Michał Piotrowski, 2020 r.
Indico S.C. , Przyjaźni9, 84-215 Gowino
NIP: 5882424318, REGON: 366309509
Kontakt z redakcją: