W 1799 roku Seweryn Rzewuski, podczaszy koronny, wznosi w Kaniach dwór. Ostatnimi właścicielami była rodzina Woyciechowskich. Dom, zwany przez okoliczną ludność pałacem, zbudowany został w połowie XIX wieku przez księcia Woronieckiego, który pochodził z bardzo starego rodu kniaziów Nieświckich. Pałac składał się z trzech brył: dwupiętrowej, parterowej i jednopiętrowej. Po wschodniej stronie pałacu znajdował się taras otoczony klombami kwiatów, na którym w lecie jadało się podwieczorki. Na tarasie stały w donicach piękne draceny oraz skrzynki z kwiatami. Po wojnie taras z niewiadomych przyczyn rozebrano. Pałac otoczony był wspaniałym parkiem o bardzo starym drzewostanie. Rosły tam lipy, wiązy, świerki, jesiony, kasztanowce, brzozy, klony, sosny, amerykańskie dęby i wiele innych gatunków drzew. Park przecinały grabowe aleje, przypominające nawy gotyckich świątyń. Były też drzewa egzotyczne,jak np.: drzewo cierniowe z długimi kolcami, tulipanowiec o liściach podobnych do klonu i kwiatach jak tulipany oraz klon lancetolistny o misternie powycinanych liściach. Na rozległych gazonach rosły ozdobne krzewy: złotokapy, buldeneże, bzy i forsycje, a na klombach: dalie, róże i kany. W lecie wystawiano wielkie donice z palmami, areukariami i agawami. W najdalszym zakątku parku na wysokiej kolumnie, znajdowała się pomalowana na biało, kamienna figura Matki Boskiej. Obecnie ozdobiona jest farbami olejnymi na kolorowo. Park graniczył z gospodarstwem rybnym. Najbliżej znajdowały się zimochowy. Były to niewielkie głębokie stawy przeznaczone do przechowywania ryb w okresie zimowym. Oprócz ziemi uprawnej, o bardzo wysokiej jakości, w skład majątku wchodziły torfowiska, lasy, w których znajdowały się ogromne stawy rybne, o brzegach porosłych szuwarami. W okolicy można nadal spotkać: czaple siwe, bąki, bączki, różne gatunki perkozów, brodźców i kaczek, a nawet czarne bociany, orły bieliki, orły rybołowy, orły krótkoszpony, błotniaki oraz różne gatunki sokołów i sów oraz zimorodki.
W pałacu znajduje się obecnie prowadzony przez siostry zakonne Dom Opieki Społecznej, a z pięknego parku prawie nic nie zostało.