Niepozorny, parterowy dwór, zniekształcony przez usunięcie narożnych ryzalitów po stronie ogrodowej oraz zmianę dachu z łamanego polskiego na prosty dwuspadowy. Pochodzi być może z końca XVII lub z pierwszej ćwierci XVIII wieku. Sionka na osi, ujęta na narożach pilastrami toskańskimi i zwieńczona trójkątnym szczytem, dobudowana została około połowy XIX stulecia. Ciekawym uzupełnieniem dworu jest neogotycka oficynka wzniesiona około 1840 roku dla Wilkońskich. Lizeny artykułujące część murów i przechodzące w sterczyny-wieżyczki, blankowania oraz pseudomachikuły – elementy zamkowego sztafażu, mają nadawać budyneczkowi charakter „starożytności”. W efekcie mamy wrażenie, że pierwotną siedzibą – dawnym dworem obronnym, jest oficyna, a kolejną rezydencją stojący obok dwór. Układ ten przypomina Radziejowice, gdzie obok barokowego-klasycystycznego pałacu zachowała się XVI-wieczna kamienica-zameczek. Kiedy z początkiem XIX wieku całe założenie było przekształcane, zameczkowi nadano cechy gotyckie, co miało wyraźnie podkreślać jego starszą niż pałac metrykę. Był to więc zabieg podobny jak w Górznie, lecz o tyle bardziej autentyczny, że autor przebudowy Jakub Kubicki miał do czynienia z rzeczywistą starszą budowlą. Tu, jak się wydaje, jest to przykład dziewiętnastowiecznej „historical fiction”. Podobny układ zameczku-oficyny i rezydencji odnajdziemy w Skrzeszewach. W Górznie nieopodal dworu stoi imponujący drewniany spichlerz z XVIII wieku.