Dwory w Bartodziejach, Krzesku-Majątku czy Krzynowłodze Wielkiej po połowie XIX wieku zostały rozbudowane. Nowa część każdego z tych dworów, zgodnie z rozpowszechniającą się modą, ukształtowana została na wzór nieregularnej willi włoskiej z wieżą belwederem. W Płochocinie formę nieregularnej willi włoskiej otrzymał dwór wzniesiony w 1854 roku dla Józefa Janasza według projektu najlepszego ówczesnego warszawskiego architekta Henryka Marconiego, który być może wykorzystał murowane piwnice stojącego tu wcześniej drewnianego dworu Toczyskich. Jest budowlą o zróżnicowanej wysokości bryły z wieżą-belwederem „wbudowaną” w piętrową część dworu. Dachy niskie dwu- i czterospadowe. Oryginalnym rozwiązaniem jest wysoka arkadowa wnęka w elewacji ogrodowej przedzielona żeliwnym balkonem. Półowalny trójarkadowy portyk od frontu dodany został już w XX wieku, a spinając z sobą dwie części budowli i wyznaczając nieśmiało kompozycyjną oś, stara się przełamywać nieregularność architektury. Być może była to próba powrotu do tradycyjnego schematu polskiego dworu. Odwołanie do włoskich willi w połowie XIX wieku było w większości przypadków rodzajem formalnej mody. Odwołanie to nie uwzględniało właściwego, krajobrazowego kontekstu tej architektury: belvedere – miejsce z pięknym widokiem, wieża-belweder, z której można podziwiać malowniczą okolicę, wzgórza Toskanii czy Kampanii. Tymczasem z wieży dworu w Płochocinie nie dostrzeżemy łąk, lasów, pól ani nawet nieużytków Mazowsza. Henryk Marconi (1792–1863), urodzony w Rzymie, do Polski przybył w 1822 roku, wezwany przez generała Ludwika Paca w celu dokończenia pałacu w Dowspudzie koło Augustowa. W Polsce pozostał do końca życia, wiążąc się nade wszystko z Warszawą. Jego artystyczny dorobek obejmuje zarówno kościoły, jak budynki użyteczności publicznej, dwory i pałace wznoszone – zgodnie z dziewiętnastowieczną zasadą – w różnych stylach. Na Mazowszu jego dziełem jest pałac w Chrcynnie, przebudowa dworu w Helenowie, być może piękna willa w Rozalinie i opisywany dwór w Płochocinie. Był wszechstronnie uzdolnionym artystą. W 1847 roku zaprojektował wystrój i umeblowanie wagonu salonowego cara Mikołaja I. Synami Henryka byli dwaj świetni architekci: Leandro i Władysław Marconi.