Trudno odróżnić źródłowo szereg wsi o nazwie Morawy, które niemal nie były rozgraniczone. W XVIII wieku Morawy-Bachci należały do Morawskich, Morawy-Czarnaty również do Morawskich, ale i Trętowskich, Morawy-Kafary do Morawskich i Żbikowskich, Morawy-Kopcie do Morawskich, Morawy-Kosiorki do Ostaszewskich i Konarzewskich, Morawy-Laski do Morawskich, Niesłuchowskich i Trętowskich.Na północno-zachodnim Mazowszu liczna zagrodowa szlachta dzieliła niemal w nieskończoność dziedziczoną własność. Na początku XX wieku miejscowość Żebry na ziemi różańsko-zakroczymskiej składała się z 18 przysiółków! Ignacy Krasicki pisał: „Pierwiastkowego siedliska, choćby było najszczuplejsze, żaden puścić nie chce: póty się więc dzielą, póki tylko dzielić się mogą, i na koniec każda prawie grzęda ma swojego osobnego dziedzica”. Stąd nazwy dwuczłonowe tworzone dla odróżnienia sąsiadujących „posiadłości”. Powodów występowania na Mazowszu licznej szlachty należy upatrywać już w XIII wieku, w polityce osadniczej mazowieckich książąt i częstszym tu niż w innych regionach zjawisku obdarowywania przywilejami całych rodów, prężnych gospodarczo, o rycerskich tradycjach sięgających odległych czasów. W efekcie niemal 25% ludności Mazowsza (Mazurów, gdyż tak pierwotnie nazywano mieszkańców tych ziem) mogło szczycić się szlachectwem. A każdy szlachcic, co oczywiste, aspirował do posiadania ziemi, choćby jej skrawka. To rodziło stanową dumę i pozwalało Mazurowi-szlachcicowi – jak mówi anegdota – już na wstępie listu do papieża zastrzec, że „nie pisem do Was bracie, bo nie wiem cyście ślachcic, cyli nie, boście nie z naszej ziemi”. Podobno jeszcze w latach pięćdziesiątych XX wieku w niektórych sklepach GS-u na Mazowszu zdarzało się, że wchodzący pytał sprzedawcę: „Przepraszam, czy pan szlachcic? Aaa... jeśli tak, to szczęść Boże!”Rozdrobnione Morawy nie występują w dwudziestowiecznych wykazach własności ziemskiej.